Chrzest to pierwsze ważne wydarzenie w życiu dziecka. Może i nic z niego nie pamięta, ale nie oznacza to, że nie odczuwa żadnych emocji. Ono instynktownie odbiera impulsy, które wysyłają zdenerwowani rodzice. Czuje, że musi nastąpić coś ważnego, bo w całym domu zrobił się większy ruch. Zauważa również, że domownicy są jakoś inaczej ubrani, tak bardziej elegancko. Mają bardziej zadbane fryzury i makijaż na twarzy. Ta ostatnia uwaga dotyczy tylko mamy i chrzestnej.
Poza tym maluch widzi, że szykuje się dla niego ubranko, które różni się od pozostałych. Jest jakieś bardziej szykowne, w dodatku całe w kolorze białym. Oprócz zmian w wygładzie mamy i taty maluch dostrzega, że tego dnia szykuje się coś uroczystego, bo od rana dorośli krzątają się po kuchni i coś przygotowują. Jest rzeczą oczywistą, że on nie będzie tego jadł, jednak wyczuwa jakieś nieznane mu wcześniej zapachy i sądzi, że taka ilość jedzenia to nie jest przypadek. Musi się za tym kryć coś większego.
Sama droga do Kościoła również nie wzbudza jego podejrzeń. Nie jest tajemnicą, że maluchy lubią jeździć samochodem. To je uspakaja i budzi w nich ciekawość świata. Jednak gdy rodzice przekraczają próg świątyni z pociechą na rękach, maluch orientuje się, że coś tu nie tak. Nagle znalazł się w zupełnie obcym miejscu, a na dodatek jest tu tyle obcych twarzy, których przecież nigdy wcześniej nie widział. Ta wrogość otoczenia budzi w nim strach i przerażenie. Jedyne co mu teraz przychodzi do głowy to płacz. On przecież nie zna innego sposobu, by pozbyć się negatywnych emocji. Na szczęście na miejscu jest mama, a ona jak wiadomo, jest najlepszym lekarstwem na wszystkie smutki. Noworodek doskonale o tym wie i gdy mama przytula go do piersi, natychmiast się uspokaja.
Po kilku minutach pojawia się ksiądz i zaczyna mszę. Na początku wita wszystkich zebranych i czyta Ewangelię. Następnie każe podejść rodzicom i rodzicom chrzestnym do ołtarza. Niemowlę leży sobie spokojnie na rękach mamy. Nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest najważniejszą osobą w tym pomieszczeniu. Bez jego udziału nie odbyłaby się ta uroczystość. Po skończonym czytaniu rodzice składają przysięgę, że wychowają syna zgodnie z wiarą chrześcijańską i zrobią wszystko, by syn wyrósł na mądrego i dobrego człowieka. Następnie chrzestni przysięgają, że pomogą w wychowaniu malca, a w razie konieczności zastąpią mu biologicznych rodziców.
Dopełnieniem całego sakramentu jest polanie główki dziecka wodą z chrzcielnicy i nadanie mu imienia. Od tej pory należy do wspólnoty kościelnej i został oczyszczony z grzechu pierworodnego. Ile kosztuje chrzest? Nie ma jakiejś granicy finansowej, bo opłaty są dobrowolne. Niemniej przyjęło się, że datki zaczynają się od 200 złotych w górę. Oczywiście o tym ile dać księdzu, decydują rodzice malca. Po części oficjalnej następuje ta mniej oficjalna, czyli przyjęcie w domu rodzinnym. To rodzaj takiego wystawnego obiadu, więc nie zaprasza się wielu osób. Wśród gości są raczej najbliżsi członkowie rodziny i sąsiedzi plus oczywiście rodzice chrzestni dziecka.